Po zakończeniu seansu filmowego Żona
zaproponowała, że poczytamy książkę. Wspominała mi wcześniej,
że czyta coś podniecającego - e-booka ściągnęła sobie na tableta. Przyniosłem Jej tablet. Zaczęła czytać na głos, ale po
kilku zdaniach stwierdziła, że nie może się w ten sposób skupić.
Poprosiłem, żeby czytała cicho, nie przerywając całowania Jej
stóp. Po chwili przebyłem znów drogę do „sedna”, jednak Żona
nie chciała, żebym lizał łechtaczkę. Uklęknąłem. między jej
nogami, zamierzając wstać, ale zanim wstałem zsunąłem slipki ze
swojego wyprężonego malca. Chciałem tylko Jej pokazać jaki jestem
napalony i może otrzeć się o łechtaczkę. Jej nogi opierały się
na moich barkach. Zsunąłem się żołędziem po łechtaczce w
okolice wejścia i zatrzymałem w zagłębieniu. Praktycznie zamarłem,
a widziałem jak czubek, a po chwili cały żołądź wsunął się
do środka. Jednak Żona jeszcze nie była podniecona. Oparła się
nogami o moje barki i wysunęła. Nie poruszałem się. Okazało się,
że mój malec jest teraz na wysokości jej odbytu. Nigdy chyba nie
wchodziłem tam tak szybko i tak sprawnie. Nawet nie byłem w
pierwszej chwili pewien, czy wchodzę, bo Żona nawet się nie
skrzywiła. Zazwyczaj towarzyszył temu lekki ból na początku.
Czytała nadal. Zacząłem poruszać się coraz szybciej i wchodzić
coraz głębiej. Nie robiło to na Niej żadnego wrażenia. Zacząłem
rytmicznie poruszać się zwiększając głębokość. Wykonywałem
coraz szybsze i głębsze ruchy w jej ciało. Mały cały już chował
się w tyłku Żony, więc dosięgnąłem moszną do krawędzi
kanapy. To spotęgowało moje podniecenie. Po kilku ruchach poczułem,
że nie wytrzymam. Wystrzeliłem. Pozostałem jeszcze chwilę. Mały
nie zaczął się kurczyć, jednak ja odczuwałem ból w okolicach
żołędzia. Wysunąłem się nieco. Pozostałem w Żonie i
poruszałem się delikatnie i płytko, żeby nie powodować bólu.
Trwało to jeszcze chwilę. Żona odłożyła tablet. Zgięła nogi
opierając kolana o moje piersi. „Szybciej, mocniej”. Pochyliłem
się, pocałowałem Ją i zacząłem poruszać się gwałtowniej.
Poczułem nową falę podniecenia. Ból zniknął. Chciałem pieścić
ją długimi ruchami. Prawie wyszedłem i wbiłem się. Powtórzyłem
to kilka razy... I wypadłem przez przypadek.
Chciałem wejść znów, ale moja Żona
już była mocno podniecona i chciała doznań pochwowych. Nie
zgodziłem się na to ze względu na bakterie przenoszone na moim
malcu z odbytu do pochwy. Poszedłem do sypialni po gumkę. Żona w
tym czasie położyła się na kanapie. Położyłem się obok niej,
ale już nie miałem czym w nią wejść – mój mały sflaczał
niemal zupełnie. Poprosiłem o chwilę na regenerację i przyznałem
się, że doszedłem już w niej. Zdziwiła się. Była zawiedziona,
bo nie poczuła kiedy. Poprzytulaliśmy się na leżąco. Pogadaliśmy
jeszcze chwilę. Stwierdziła, że chce puścić bąka i musi pójść
na sedes, żeby pozbyć się przy okazji mojego nasienia. Tak też
zrobiła. Ja poszedłem za Nią do łazienki. Umyłem dokładnie
małego nad umywalką. Wróciliśmy do pokoju. Kładąc się na
kanapie całowaliśmy się. Mały podnosił się, ale nie byłem z
niego zadowolony. Żona położyła się na mnie i mieliśmy stosunek
w naszej klasycznej pozycji. Ja na plecach, Żona na mnie, twarzą w
twarz. Głaskałem jej plecy i pośladki. Gdy uniosła i odchyliła
głowę całowałem jej lewą pierś. Znów poczułem, że mógłbym
mieć wytrysk. Zacząłem wykonywać coraz głębsze i szybsze ruchy
penetracyjne, ale w tym czasie Żona doszła. Przestała się na mnie
nadziewać i wić nade mną, więc nie było już sensu atakować, Ja
też byłem zaspokojony. Przecież niecałą godzinę wcześniej
zalałem Jej odbyt. Położyliśmy się obok siebie przytuleni. Oboje
stwierdziliśmy, że nie chce nam się spać. Może poczytać
książkę?
Ale po chwili oboje spaliśmy smacznie.
Ten seks to niesamowite przeżycie. Coś takiego nie zdarza się
codziennie. Zazwyczaj robię Żonie pedicure, ale nie ma takiego
całowania i lizania później, a to niezwykle podniecający
element. Seks analny zdarza się... Prawie się nie zdarza, a
dzisiejszy był łatwy, szybki i przyjemny. Wszedłem jak w masło i
nie było boleśnie ani ciasno. No i najważniejsze, że skończyło
się orgazmem mojej Pani, chociaż o jego jakości zaświadczyć nie
mogę. Przykro mi, że tak się nie przykładałem, ale nie mogłem
fizycznie i nie chciało mi się już tak bardzo po moim wytrysku.
Mam cudowną Żonę.
To prawda. Fajna jest.
OdpowiedzUsuń