Żona jest dla mnie Absolutną Panią. Taką zasadę staram się zachowywać w życiu codziennym. Prowadzimy również życie nocne. To nocne życie opisuję, aby w czytelnikach wzbudzić podziw dla mojej Żony z nieodzowną nutką zazdrości.
środa, 15 kwietnia 2015
Lodzik bez polewy
A miało być tak pięknie. I było. Dostałem wspaniałego i długiego loda. Tak się Żona chciała rozgrzać. Lód bez wytrysku oczywiście. Polewy nie było. Żona zasadniczo unika spermy. Po tych pieszczotach rzeczywiście była gotowa na wszystko. Już nurkowałem pod kołdrę, żeby się odwdzięczyć, gdy zapłakał nasz syn. Właściwie to się wydarł. I niestety darł się dość długo. Na tyle długo, że odpuściliśmy sobie. Niestety. Niestety, bo ja odwdzięczyłbym się skutecznie i zabawa zakończyłaby się orgazmem Żony. Nie chcę tego pisać, żeby nie zapeszyć, ale... może dzisiaj?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz