niedziela, 21 czerwca 2015

Szpital

W środę popołudniu zaskoczyła nas informacja o konieczności położenia córki do szpitala. I nie jest to pobliski szptal, albo w sąsiednim mieście. Klinika jest dość daleko. Konieczność położenia małego dziecka wymusza przeorganizowanie całego życia. Opiekuje się Nią Żona, a ja zostałem w domu z synem. Męski czas...


Tęsknię bardzo mocno za Żoną i za, nie będę ukrywał, córką. Na szczęście pobyt w szpitalu, chociaż nagły, nie związany jest z żadną tragedią, a raczej koniecznością obserwacji i dodatkowych badań. Odwiozłem moje kobiety w czwartek. Rano mieliśmy okazję pożegnać się czule jeszcze w domu. Poprzytulaliśmy się przy śniadaniu z Żoną, bardzo mocno, jakby chcąc naładować akumulatory na zapas.

Jeszcze zanim wstaliśmy, dzieci jak to czasem bywa kręciły się koło łóżka, a my leżeliśmy okok siebie. Poprosiłem Żonę, żeby dyskretnie potrzymała mnie za małego, bo czułem, że stwardniał od samej bliskości tak pięknej kobiety. Ona zwlekała z tym. W końcu położyła na nim rękę i nagle zanurkowała pod kołdrę. Znikła dosłownie na kilka sekund, ale zdąrzyła pocałować w główkę małego na pożegnanie.

Całą drogę: i w samochodzie, i na chodnikach, i w szpitalnych korytarzach migały mi Jej pięknie wymalowane paznokcie u stóp w fajnych klapeczkach. Niebieski kolor często przykuwał mój wzrok i za każdym razem uderzała mnie przy tym fala podniecenia. Cóż, Tak na mnie działa Żona. Teraz zostały wspomnienia na kilka najbliższych dni.

Uwaga! Nie piszę, że zamilknę na najbliższe dni.
1. Mam przygotowany od jakiegoś czasu wpis o "podłym" lekarzu.
2. Obiecuję kolejne zdjęcie wymalowanych pazurków Żony.
3. Może pojawi się okazja do napisania o cyberseksie z Żoną? A jeszcze lepiej o cyberdominacji! Marzenia... No, ale marzenia się przecież spełniają.
4. Niespodzianka. Może uda mi się wyskoczyć na odwiedziny do tego szpitala, chociaż to wyprawa na cały dzień. Zobaczymy.
5. Nie piszę wyłącznie o seksie i dominacji w naszym Życiu. Może pojawią się przemyślenia luźno powiązane...
Cierpliwości i przyjemnej lektury życzę wszystkim czytelniczkom i czytelnikom: stałym i takim z doskoku, nowym i tym, którzy znają bloga na wskroś, komentującym i milczącym, doświadczonym w femdom i pragnącym zgłębić tajniki, podejrzeć praktyki w takim związku. Czytajcie! Zapraszam również do komentowania lub oznaczania postów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz