niedziela, 5 lipca 2015

Krwawy pedicure

Wczoraj wieczorem już zasnąłem. Obudziła mnie Żona do mycia stóp. Były bardzo brudne. Chyba specjalnie dla mnie tak je zakurzyła. Nie chciało mi się. Poprosiłem, żeby sama umyła i poszła spać. Zaproponowała, że pójdzie po pas, jeśli nie wstanę. Propozycja była kusząca, ale podejrzewałem, że tego nie zrobi. Nie chciałem, żeby Jej groźba pozostała bez echa. Przyznaję, to było bezczelne aktorstwo. Wiedziałem, że nie oberwę pasem, a udałem, że się
przestraszyłem. Miałem oczywiście ochotę umyć stopy swojej Żonie, ale miałem też ochotę spać po upalnym dniu.

Zasiadła w fotelu z książkami i tabletem. Przyniosłem miseczkę. Mycie połączyłem z mokrym masażem. Czysta przyjemność. A skoro już wstałem, pomyślałem, że należy Jej się pedicure. Ucieszyła się wyraźnie, gdy zacząłem znosić zestaw.

Pytałem, czy uważa mnie za zboczeńca. Okazało się, że czasem tak, ale nie potrafi podać konkretnych przykładów, a malowane paznokci jest zupełnie normalne, chociaż wstydzi się do tego przyznać przed kimkolwiek i nie zna też nikogo, komu mąż malowałby paznokcie.

W międzyczasie zrobiłem wszystko jak należy. Zmywanie starego, niebieskiego lakieru. Wyciąganie brudków spod paznokci, przycinanie, malowanie. Tym razem wybrałem czerwony lakier. Intensywny krwisty kolor.

Jakoś też wspomniałem, że może zmienić mi ten zakaz, kiedyś jeszcze będą dwa tygodnie, a teraz może bym się jednak spuścił. Nie liczyłem na to i nie chciałem tego, ale wystawiałem Ją na próbę. Nic nie odpowiedziała. Ma prawo prowadzić ze mną rozmowę jak chce, albo nie prowadzić na niewygodny temat.

Lakier już wysychał, a Żona zaczęła zasypiać na fotelu. Oczywiśście nie liczyłem na zniesienie zakazu, nawet miałem nadzieję, że dostanę karne przedłużenie za próbę zmiany decyzji. Chciałem jednak powtórzyć orgazm Żony podczas, gdy Ją penertuję. Zacząłem się dobierać do Niej.
- Masz jeszcze zakaz - przypomniała surowo.
- Ale Ty nie masz - ściągałem powoli majtki Żony. Gdy były już na wysokości kolan, Żona zauważyła okres. Stwierdziłem, że lakier na paznokciach pasuje do koloru wewnątrz Jej majtek. Trochę jeszcze próbowałem Ją pieścić, ale nie miała ochoty.

W łóźku próbowałem jeszcze użyć wibratora, ale on też został przez moją Żonę odrzucony. Za to złapała mnie za sztywnego małego. Przecież przez cały czas przy Niej jestem twardy. Było bardzo przyjemnie. Wolno, co prawda, ale po prostu mnie masturbowała. Super się podnieciłem. I tak nagle jak się zaczęło, tak się skończyło. Żona zasnęła. Cóż było robić? Też zasnąłem, ale z ogromną satysfakcją w piersiach i Jej boską dłonią na moich jądrach.

W niedzielny leniwy poranek pozwoliłem sobie na zrobienie masażu Żonie. Jeszcze wciągnałem w to dzieciaki. Pochwaliła mnie za to. Zrelaksowała się i odprężyła tym półgodzinnym masażem. Jeszcze raz zasnęła, a ja jakoś ogarniałem dzieci. Śniadania tylko nie zrobiłem. W taki upał nawet jeść się nie chce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz