niedziela, 11 października 2015

Prezenty dla Żony w kontekście kontroli finasowej

Nic nie wydarzyło się w poniedziałkowy wieczór. Zasiedziałem się przed kompem. W sumie to siedziałem dość długo bezskutecznie próbując zrobić przelew. Zrobiłem zakupy dla Żony. Prezenty niespodzianki. Zrobiłem mały zapas tych prezentów w obawie przed faktyczną, pełną kontrolą finansową. Chociaż z tą kontrolą jest tak, że Żona, w końcu dała mi jakieś drobne. Ostatecznie to jednk upierdliwe, jak za każdym razem gdy mnie po coś wysyła musi siegać do
portfela. Poczucie uzależnienia super, ale dla Żony to jednak mało praktyczne. Dając mi kasę, powiedziała surowo, że będę się musiał przed nią rozliczyć, ale nie odbiera reszty. Inna sprawa, że nie robię zakupów, bez Jej wiedzy i zgody.

Niemniej mam konto osobiste. Z karty do konta zrezygnowałem, gdy bank postanowił finasować frankowiczów moim kosztem. Żona jeszcze tej części finansów nie przejęła, ale po tym jak pewnego dnia zabrała mi całą gotówkę postanowiłem zrobić mały zapas prezentów dla Niej. Tym bardziej, że spodziewam się prezentu od Niej w postaci pasa cnoty. Coraz bardziej stanowczo mi to zapowiada. A głupio byłoby dostając taki prezent stać pustymi rękami. Trzeba się będzie jakoś odwdzięczyć.

Mam jeszcze kilka pomysłów na prezenty dla Żony. Ale nie chcę psuć niespodzianki. Żona niby nie czyta już bloga, a w końcu zajrzy. No i nici z niespodzianki. Dlatego czytelników też potrzymam w niepewności tym bardziej, że Żonie przyznałem się, że robiłem dla Niej zakupy i wie, że już odebrałem paczkę z paczkomatu. Nie pyta. Czekam na odpowiedni moment z tym prezentem.

Żona nie pyta, ale chyba pierwszą myślą jaka się pojawiła, gdy dowiedziała się, że coś dla niej kupiłem był pas cnoty. Zauważyłem, że była nieco zawiedziona, gdy okazało się, że to jednak coś innego. Chodzi Jej po głowie klateczka dla męża. Z pewnością któregoś dnia przyjdzie w jakiejś paczce fizycznie. I od tej pory nie będzie chodziła po głowie Żony, ale na moim małym.

Mnie też zżera ciekawość, czy trafiłem. Zawsze z tymi prezentami jest olbrzymia obawa, czy trafi się w gust, rozmiar. Czy prezent się spodoba i rzeczywiście będzie używany, czy nie zalegnie, jako niechciany w szafie na samym dnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz