środa, 7 października 2015

Zło

Złem jest nieposłuszeństwo wobec Żony. O braku szacunku nawet nie wspominam, bo należy się on każdej kobiecie. Ale to warunkuje na szczęście kultura. Dobre wychowanie gwarantuje właściwy stosunek do kobiet.

Z szacunku niejako wynika posłuszeństwo. Ale tezy o posłuszeństwie wobec Żony nikt wprost nie
stawia. Nie przekazuje się przyszłym pokoleniom posłuszeństwa, jako elementu kutury, czy dobrego wychowania. Pozostawia się tę kwestię do interpretacji, a może dotarcia indywidualnego w każdym związku. Mądry facet wie, co dla niego dobre. Mądra kobeta wie, jak kierować facetem, często z ukrycia, tak, że ten, nawet nie wie jak to się dzieje, że podejmuje słuszne decyzje, zgodne z wolą kobiety. Niestety mam okazję obserwować wokół siebie małżeństwa, w których rządzi facet, a kobieta jest mu posłuszna. Nie są to ciekawe obserwacje. Wygląda to żałośnie.

Ale trochę odbiegłem od tematu, bo ten blog o moim małżeństwie i o mojej cudownej Żonie. Żona jest doskonała. Niestety ja mam wiele wad, nad którymi moja Żona stara się zapanować z różnym skutkiem. Jedną z tych wad jest brzydki nałóg masturbacji. No i w kontekście zakazów od Żony masturbacja jest złem, bo okazuję Jej niepsłuszeństwo onanizując się. Znów zdarzyło mi się to w piątek. Bez Jej wiedzy i zgody spuściłem się. Zawsze mi z tym źle i mam doła po takiej akcji, że znów zawiodłem Ukochaną. Tym razem nawet nic nie powiedziała, jak się przyznałem, ani odnowienie, ani przedłużenie zakazu. Chyba Ją też to zdołowało. Porażka po prostu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz