Kilka dni temu wracaliśmy do domu późnym wieczorem. Z dziećmi na tylnym siedzeniu. Zatrzymaliśmy się na czerwonym świetle. Obejrzałem się. Zasnęli oboje. Super. Żona mówiła coś o prezentach dla rodziny. Ferwor przygotowywanych dla sióstr paczek.
- Jeśli chodzi o ten prezent dla mnie, to ja już chyba wybrałem model.
- Tak? To super. Miałam się za to wziąć. Musimy zamówić, żeby przyszło na święta.
- A może lepiej na spokojnie, kiedyś później zamówić? - pas cnoty tak samo jak skutecznie mnie podnieca, przeraża mnie.
- Musisz mi pokazać co wybrałeś.
Kilka dni ciszy. Jak zwykle staram się nie być nachalny. Dla Żony jak zwykle temat nie istnieje. Skoro wybrałem sobie CB-6000S, sprawdzam kilka sklepów, żeby oprócz dobrze było też tanio. Wybrałem model z literką "S": short, albo small, żeby pasował do mojego małego. Nie mam chyba, aż tak małego i obawiam się, czy się zmieści. Wybieram model z "S", żeby się jeszcze poniżyć. Zostawiam otwartą kartę. Dziś rano Żona otwiera komputer. Widzę, że Ona widzi. Cisza. Trudno.
Żona załatwia najpilniejsze sprawy i pyta:
- Który to pas wybrałeś?
- Ten otwarty - Żona wraca na kartę pozostawioną przeze mnie poprzedniego dnia.
- Ten 6000?
- Tak. Cb-6000 z literką "s".
- On jest metalowy?
- Nie z poliwęglanu. To taki plastik chyba. Są też inne kolory - kto się interesował ten wie: imitujący drewno, pomalowany jak żołnierski mundur maskujący, przezroczysty. Żona się jednak nie interesuje.
- To takie drogie? W życiu ci nie kupiłam takiego prezentu! - to chyba akurat prawda, ale mam nadzieję, że to Żona będzie się dobrze bawiła moją zabawką. Inaczej nie zaproponowałbym Jej tego.
- To najtańszy jaki udało mi się znaleźć.
- A w tym sklepie są też kulki gejszy?
- Chyba tak. Zobacz. A komu chcesz kupić?
- Mamie.
- Na pewno? Ona raczej nie będzie z tego korzystała. Grzebanie przy cipce to grzech. Znasz ją.
- Ale już dawno chciałam Jej kupić. Nie będę dwa razy płaciła za przesyłkę.
- Myślałem, że kupisz raczej dla siostry.
- Ona jest teraz w ciąży. Nie wiem, czy można.
- Zresztą ma męża, niech jej kupi.
- A które mi kupiłeś? Są tutaj? Jakie powinnam kupić mamie. O są kulki i jajka...
Kolejne godziny Żona wybierała prezent dla starszej pani - mojej teściowej, a ja starałem się doradzić, bo wiedzę miałem sprzed zakupu kulek dla Żony. Odnajdywałem strony z których korzystałem, wybierając prezent dla Żony.
Miałem nadzieję, że Żona zagłębi się raczej w temat pasa przed jego zakupem. Instrukcja obsługi, fora, blogi, zagrożenia dla zdrowia, aspekty psychologiczne, osiągane efekty. Nic z tych rzeczy. Rozumiem, że zdała się na mój wybór, ufa mi, że przemyślałem zakup. Ale gdybym miał wydać kilkaset złotych bardziej bym się zastanowił chociażby nad kolorem. Miałem nadzieję, że zaproponuje mi większy model, gdy doczyta cokolwiek.
Teraz paraliżuje mnie podniecenie. Nie mogę się na niczym skupić. Masturbowałem się już kilka razy. Cały czas się masturbuję, a kilka to miałem wytrysków. Za każdym razem myśląc, że to może właśnie ostatni.
Żona kupiła mi pas cnoty! Jestem Jej wdzięczny, podniecony i bardzo przerażony jednocześnie. Kupiła to w stylu prawdziwej Pani. "Dobrze, masz prezent, zasłużyłeś sobie, ale chyba nie myślisz, że będę się tobą dłużej zajmowała". Prezent dla mnie w dwie minuty, a dla mamy dwie godziny. Niesamowite. I tym bardziej podniecające. Mam nadzieję, że podstawową wiedzę jednak jakoś, jak najszybciej uzupełni moja kochana Żona i nie zrobi mi krzywdy...
Koniecznie napisz jak przyjęła prezent teściowa
OdpowiedzUsuń