poniedziałek, 18 lipca 2016

Pogoda

Czy można po kilku miesiącach milczenia, zalogować się na bloga i zwyczajnie napisać post? Jak widać można. Ale od czego zacząć? Zrobić wpis jakbym ostatnio pisał wczoraj, czy tłumaczyć się dlaczego milczałem i co się działo? Chyba najlepiej napisać o niczym.

Pogoda jest ładna, chociaż czasami się psuje. Deszcze dobrze wpływają na uprawy, ale źle na
nastroje wczasowiczów. Wysokim temperaturom często towarzyszą gwałtowne wyładowania atmosferyczne. A te mogą być niebezpieczne zarówno dla urlopowiczów, jak i dla rolników. Pogoda jest nieprzewidywalna i często płata nam figle. Figle z Żoną w sypialni to jest to, co Budrys lubi najbardziej. Figle poza sypialną też bardzo lubię.

Miało być o pogodzie, a temat znów zboczył na seks. A już się prawie uwolniłem od ciągłego myślenia o jednym. Ale jak nie myśleć o seksie, skoro jest on taki przyjemny?

Nie mamy dziś konkretnego tematu, to dorzucę niewinną anegdotkę. Żona spaceruje z córką. Spotyka znajomą. Znajoma nie ma o czym mówić, a może chce się wykazać wspaniałym podejściem do dzieci... Pochyla się i zagaduje córeczkę. Ale o czym gadać do takiej malutkiej dziewczynki? W poszukiwaniu tematu wzrok znajomej padł na stopy Żony. Ostatecznie jest pochylona, żeby zagadać córkę, więc właśnie stopy ma przed oczami.
- Zobacz jak mamusia ładnie pomalowała sobie paznokcie. Każdy w innym kolorze!
- To tato.
- ?
- Tato tak pomalował mamie paznokcie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz