poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Zmęczenie nic nie tłumaczy

Nie byłem zbyt dobry dla swojej ukochanej Żony w ostatnich dniach. Zaniedbałem obowiązki domowe. Powodem tego była oczywiście nielimitowana masturbacja, której się dopuściłem, po tym jak dowiedziałem się, że na lizanie miejsc intymnych znów mam blokadę. bardzo przygnębiająco podziałał na mnie też nieudany stosunek analny. Masturbacja to oczywiście spadek motywacji i niemal automatyczne ochłodzenie relacji.


Dodatkowo złapałem fuchę. Już nie było mowy o masturbacji. Zupełnie brakowało mi na to czasu. I nawet nie miałem ochoty. Moje obowiązki w domu zaczęła przejmować Żona, bo nie dało się patrzeć na bałagan. A ja w sobotę po powrocie zupełnie bezpodstawnie uznałem, że należy mi się chwila wytchnienia i relaksu. Postanowiłem wybrać się po piwo do najbliższego sklepu. Żona zaczęła krzyczeć, a ja zamiast pokornie paść Jej do stóp, trzasnąłem drzwiami. Na szczęście sklep był już zamknięty i wróciłem jedynie z jeszcze większym pragnieniem.

Jeszcze późniejszym wieczorem Żona poprawiała sobie paznokcie u rąk. Posiedziałem przy Niej chwilę. Byłem zbyt zmęczony, żeby zająć się stopami, a przecież właśnie to powinienem zrobić jako uległy. Zamiast tego poszedłem spać. Żona chciała, żebym został z Nią i pomógł Jej przy malowaniu prawej ręki, ale to żądanie w kontekście mojej wielogodzinnej pracy, wydało mi się absurdalne. Położyłem się, znów grzesząc nieposłuszeństwem.

Dopiero teraz, poniewczasie, gorąco żałuję. Dostrzegam swój egoizm i boleję, że mogłem zasmucić Żonę. Pokory, pokory, pokory! Potrzebuję więcej pokory w służbie mojej jedynej Pani.

2 komentarze:

  1. Dochodzę do wniosku, że jeżeli nie piszesz to dzieje się źle u Ciebie (masturbacja i jej pochodne). I w summie nie ważne czy to jest 1,2 dni, tydzień, miesiąc czy dłużej (pomijam brak czasu). A jak wszystko gra to i masz chęć o tym pisać, a treść pojawia się regularnie i zazwyczaj ciekawie się czyta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Staram się, żeby się ciekawie czytało, więc to dla mnie cenna i miła uwaga.

      Jest jakaś prawda w tym komentarzu: gdy jest masturbacja, to źle się u mnie dzieje. Ale gdy nie piszę nie zawsze oznacza to masturbację. Chociaż to prawda, że motywacja mi mocno spada. Motywacja do wszystkiego. Do pisania też.

      Usuń