Dzisiejsza noc była zupełnie
odlotowa. Stwierdzam, że miałem najlepszy seks jaki kiedykolwiek
miałem. A nic tego nie zapowiadało. Żadne znaki na niebie i ziemi.
Niedziela niemal jak każda. Siedzieliśmy w domu. Gdy zapowiedziała
się siostra Żony z wizytą, przygotowałem wraz z córką ciasto.
Oczywiście Żona dyktowała przepis, więc spędziliśmy bardzo
przyjemny, rodzinny czas w kuchni. Syn zabawiał w tym czasie Żonę.
Później była wizyta. Standardowe procedury. A wieczorem? Czułem
się zmęczony, Żona chyba też. Położyła się wcześniej, ja
jeszcze dopracowywałem sprawozdanie, które musiałem przygotować.
Spieszyłem do Niej, bo chciałem jeszcze porozmawiać o naszych
planach, ale zupełnie niepotrzebnie. W sypialni znów króluje
książka. Tym razem już chyba nie jest erotyczna. Położyłem się obok
Żony. Odłożyła książkę i rozmawialiśmy długo na przeróżne
tematy. Przykre też. Nieprzyjemna sytuacja w rodzinie siostry Żony.
Chociaż bezpośrednio nas to nie dotyczy, taki temat skutecznie
oddala chęci na łóżkowe zbliżenia. Jeszcze inne tematy, mniej
emocjonujące i Żona już odlatywała do krainy snów. Ja też
chciałem zasnąć spokojnie. Miałem jeszcze przełożyć syna, który
zasnął w nosidełku. W jego łóżeczku natknąłem się na skakankę naszej
córki i nad głową zapaliła mi się żarówka jak w starej, dobrej
amerykańskiej kreskówce.
Całe zamieszanie związane z niedawną
premierą filmu „50 twarzy Greya”, sprawiło, że i w naszych
rozmowach pojawiły się wątki bdsm. Nie praktykowaliśmy nigdy
wiązania. A kilka dni temu Żona wyraziła ciekawość dotyczącą
takich praktyk. Żona przebudziła się, gdy wyciągałem jej ręce i
próbowałem je ułożyć na Jej plecach. Został mi jeszcze dość
długi kawałek skakanki, więc do rąk dowiązałem stopy. Wiązanie
było oczywiście delikatne.
- Wiesz, że w tych zabawach chyba
najciekawsze jest oczekiwanie na to co się stanie? - zapytałem i
położyłem się obok. W tym momencie zdałem sobie sprawę, że
zupełnie nie mam pomysłu na ciąg dalszy.
- Nakryj mnie. – poprosiła Żona –
Zimo mi.
- Nie. To jest taka tortura chłodem.
Jeszcze kilka razy ponowiła prośbę,
ale zagroziłem, że zaknebluję Ją jeśli będzie gadała bez
przerwy, bo ja chcę spać. Zdjąłem Jej tylko kolczyki,
paradoksalnie, aby było Jej wygodniej.
- Nakryj mi chociaż tyłek – ta prośba
wywołała u mnie przyjemną myśl, że położę sobie dłoń na
pośladku Żony i w ten sposób go ogrzeję. Przed ogrzaniem chciałem
jeszcze pocałować tak kochaną przeze mnie cześć ciała Żony.
Zauważyłem przy tym, że skakanka pomiędzy stopami, a dłońmi jest
jakaś dziwnie luźna.
- Chyba za lekko związałem Ci ręce.
- Pewnie, że za lekko – Żona rzuciła się na mnie i sprawy potoczyły się tak jak w Czerwonym Kapturku, po
pytaniu o zęby babci.
Wylądowałem pod Żoną ze związanymi
nad głową rękami. Tu różne kombinacje miały miejsce. Godną
refleksji jest ta, gdy leżałem na brzuchu, a Żona całowała moje
plecy. Przechodziły mnie dreszcze i łaskotki. Odbierałem
przyjemność. Może to kwestia zaufania do mojej Żony, ale czułem
się zupełnie komfortowo. Chyba tak nie powinno być skoro to byłem
związany. Chyba nie na tym polega uległość. Ja leżałem, biernie,
a moja Żona musiała się po pierwsze głowić jakie, a po drugie
wykonywać dla mnie te pieszczoty. Gdy palcami wodziła po moim ciele
i obrysowywała nimi moje slipki myślałem, a nawet miałem
nadzieję, że dobierze się do mojej dziury. Nie nastąpiło to,
natomiast nastąpiło zdarcie ze mnie tej bielizny. Wiłem się pod
jej dotykiem na moich plecach. Szczególnie pod dotykiem ust, bo oddech i włosy
tworzyły niesamowicie łaskoczącą mieszankę.
Mogłem obejmować Żonę ciągle związanymi
rękoma, gdy obróciłem się na plecy. Kładła się na mnie i mój
mały pieścił jej łechtaczkę. Całowaliśmy się. Zacząłem
odzyskiwać kontrolę. W końcu przetoczyliśmy się razem i ona
znalazła się pode mną. Poprosiłem,żeby obróciła się na
brzuch. Teraz ja całowałem Jej całe plecy. Zadanie miałem ciągle
utrudnione przez związane ręce. Małym zacząłem wślizgiwać się
do muszelki mojej Żony. Żona przypomniała o gumkach, ale byłem już
w środku, więc obiecałem, że nie dojdę i zaczęła się jazda na
całego. Takiej pozycji nie mieliśmy jeszcze nigdy. Żona wspierała
mnie, w odpowiednich momentach unosząc biodra. Ja wchodziłem do
samego końca. Najgłębiej jak mogłem. Zatrzymywałem się kilka
razy i po kilkunastu sekundach poruszałem tylko małym w jej
wnętrzu. Za pierwszym razem stwierdziła, że są to słodkie
tortury. Gdy chciałem, żeby już doszła zacząłem bardzo mocno
posuwać Żonę. Sprawiało mi to wielką przyjemność i widziałem,
że jej też. Absolutne złączenie ciał i absolutna rozkosz. Trochę
sprawę utrudniały związane ręce, jednak z drugiej strony było to
bardzo ciekawe doświadczenie. Żona długo nie dochodziła. W końcu
oświadczyła, że chyba jednak wcale nie dojdzie. Byłem nieco
rozczarowany, ale byłem też bardzo szczęśliwy ze współżycia,
które przed chwilą było naszym udziałem. Byłem nawet gotów
odpuścić jakiekolwiek orgazmy. Było cudownie.
Żona poprosiła, żebym teraz pieścił Ją oralnie.
Trochę się z tym ociągałem, chociaż bardzo chciałem. Siedziałem
na swoich nogach zgiętych w kolanach z rękami związanymi z przodu.
Usiadła mi na udach. Pocałowała i opuściła się na plecy.
Podsunąłem się troszkę do przodu i już mój sterczący mały mógł
dosięgnąć jaskini rozkoszy. Żona pogratulowała mi celności, jak
na brak możliwości użycia rąk i zaczęła nadziewać się na mnie.
Wykonywałem krótkie ruchy, żeby znaleźć się głębiej w Niej.
Złączenie w tej pozycji również trwało długo i było
niesamowicie satysfakcjonujące. Zacząłem obawiać się, czy
rzeczywiście wytrzymam bez wytrysku. Wtedy Żona szczytowała. I to
byłaby cała relacja z wczorajszej nocy. Zabawy zajęły nam ponad dwie godziny. Jeszcze ja chciałem jakoś
rozładować swoje napięcie, ale Żona postanowiła odroczyć mój
wytrysk.
A uwolnienie rąk okazało się tak
proste, że mogło się zdarzyć przypadkowo podczas naszych zabaw.
Byłem trochę zły na siebie, że wcześniej nie próbowałem się
uwolnić. Wierzyłem, że Żona zrobiła porządne węzły,
wystarczyło jednak szarpnąć i skakanka spadła z moich rąk. Z
drugiej strony doświadczenie związania, a mimo to wykazywania
inicjatywy, było bardzo ciekawe.
Ciekawy blog. Jestem dopiero na poczatku twojej lektury i zauwaxylem, ze glowny nacisk kladziesz na czesc erotyczna. Zobaczymy co bedzie dalej.
OdpowiedzUsuńZe tak zapytam. Jakiez to ksiazki erotyczne czyta Twoja zona?
Karol